|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jacob
Rosso Corsa
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 7045
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od Wr
|
Wysłany: Śro 18:43, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Myślę, że kiedyś zarówno Ferrari, jak i McLaren będą się starać pozyskać Sebastiana, a w to wszytko włączy się jeszcze Mercedes, który będzie musiał wypełnić lukę po siedmiokrotnym (sam Nico nie da rady w roli gwiazdy zespołu).
Kto wie jak rozwinie się Vettel w przyszłości? Aczkolwiek średnio trafiają do mnie argumenty o tym, że jest taki młody i brak mu doświadczenia i stąd jego błędy - ludzie, on jest w F1 od 2007 roku! Niemniej nie można wykluczyć, że jeszcze się poprawi, wyeliminuje błędy i będzie naprawdę łakomym kąskiem dla innych zespołów. Osobiście McL wydaje mi się dla niego trochę za sztywny, ale kto wie, jakby go oszlifowali spece z Woking.
A najchętniej to zobaczyłbym Vettela w Williamsie pod czujnym okiem Patrica Heada, jak partnera Baricza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ForceIndiowy
VIP na GP
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:04, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Polska spadła na 66 miejsce w rankingu FIFA, wyprzedza nas Gabon, Burkina Faso, Czarnogóra, Uganda... To tak nawiasem napisałem sobie, dlatego, że nie ma na forum tematu 'piłka nożna'
Moim zdaniem Vettel się nie rozwinie. Mówiło się o Hamiltonie do poprzedniego sezonu, czy o DC: "popełnia błędy, ponieważ nie jest zawodnikiem kompletnym, a to wynika stąd, że nie dostał paru kubłów zimnej wody na łeb w słabszym zespole". Vettel już w słabszym zespole był. Vettel ma już spore doświadczenie (3,5 roku), a nie jest coraz lepiej tylko coraz gorzej (w 2008 było dobrze, w tamtym sezonie średnio, w tym jest kompletna kaszana - przynajmniej w mojej ocenie). Ale kto go tam wie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Rosso Corsa
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 7045
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od Wr
|
Wysłany: Śro 19:40, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Vettel już w słabszym zespole był.
| Co mu dało tylko doświadczenie jazdy w ogonie stawki. Nie było tym "kubłem zimnej wody" . Sezon 2008 to była trochę taka dobra zabawa. Nikt od nich nie oczekiwał wspaniałych wyników a tu raptem się zdarza się zwycięstwo i solidne punkty - takie trochę Hesketh. Prawdziwy sprawdzian zaczął się gdy przeszedł do Red Bulla, a Red Bull okazał się super furą. Seb wspinał się na szczyt, ale jeszcze z niego nie spadł, w przeciwieństwie do Lewisa, który właśnie sezonem 2009 zaliczył taki kubeł. I już nie raz było mówione, że po tych sukcesach, otrzeźwienie wyszłoby Vettelowi na dobre.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ForceIndiowy
VIP na GP
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:49, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Nie mogę się zgodzić co do STR. Barrichello też zaczynał od słabych zespołów, a mimo to w Ferrari był już kierowcą kompletnym i nie potrzebował kolejnego zimnego prysznica (wiem, że okres jazdy w ogonie miał nieporównywalnie dłuższy, niemniej również na poczatku kariery). Poza tym nie wydaje mi się, żeby Vettelowi pomógł ów kubeł, ponieważ Vettel się uwstecznia, a nie stoi w miejscu. Uwstecznia w sensie tej kompletności kierowcy i mniemania o sobie. W Australii w tamtym roku nazywał siebie idiotą po kolizji z RK, a teraz zapewne machałby do niego rączkami. Ciekawe, że Buttona nie chciał bić po incydencie na Spa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Rosso Corsa
Dołączył: 22 Lis 2008
Posty: 7045
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: na północ od Wr
|
Wysłany: Śro 20:12, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ależ ja nawet nie śmiałam przyrównywać Vettela do Braicza, czy innego Kimiego, Buttona czy Alonso. Porównuje go wyłącznie z Lewisem, bo ich losy wydają mi sie podobne: obaj wychowankowie programów rozwojowych swoich obecnych pracodawców, obaj w podobny wieku, obaj popełniający błędy posiadając najlepszy samochód, z tym, ze Lewis z tego wyrósł i stał się kierowcą w pełni kompetentnym (choć na jego obronę idzie jeszcze to, że raczej eliminował sam siebie, a nie innych), a Seb jeszcze nie.
Cytat: | Uwstecznia w sensie tej kompletności kierowcy i mniemania o sobie. W Australii w tamtym roku nazywał siebie idiotą po kolizji z RK, a teraz zapewne machałby do niego rączkami. Ciekawe, że Buttona nie chciał bić po incydencie na Spa... | Prawda, prawda, ale za to zachowanie też winiłabym jego szefów, którzy zamiast go głaskać po głowie za rujnowanie wyścigów innym, powinni powiedzieć mu to i owo. Jestem pewna, że co innego powiedział Gerhard Berger, gdy Vettel wjechał w Webbera w 2007 roku, a co innego powiedział mu Horner (i Helmut) po tegorocznej Turcji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ForceIndiowy
VIP na GP
Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:24, 15 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
A ja jeszcze tylko powiem jedną rzecz. Generalnie zgadzam się z wypowiedzią, tylko pozwól Paulinko, że na jedną rzecz zwrócę Twoją uwagę. Vettel moim zdaniem dpędził idealny czas w słabym zespole aby stać się świetnym kierowcą. Patrz na mistrzów świata z nie tak dawnych lat: Alonso - 1 rok, Kimi - 1 rok, Hakkinen - 2 lata, Hill - pół roku. Czyli w ostatnich latach co drugi mistrz potrzebuje tego plus minus roku na wybicie się i przejście bojowego chrztu. Jeśli tego chrztu brakuje, trzeba albo czekać na zimny prysznic jak Lewis albo zostać uznanym za idiotę jak żaczek czy zestarzeć się bez sukcesów jak DC. Jak czeka się za długo kończy się jako co njawyżej wyrobnik o opinii i dokonaniach poniżej swoich rzeczywistych możliwości - np. Barrichello, zresztą, aby stać się jeszcze bardziej niepopularnym (choć czy to się da) na tym forum przyznam szczerze, że uważam Sutila za kierowcę, który nawet jeśli trafi do dobrego zespołu to i tak nic nie osiągnie, a gdyby np trafił do Toyoty za RSC po niezłym roku w Spykerze to kto wie... I dlatego uważam Vettela nie za narwańca, nie za "nieokublonego zimnym tlenkiem wodoru" ale za beztalencie (jak na RBR oczywiście).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sue
Dziennikarz F1 Racing
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:30, 17 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Vettel będzie miał problem z Alonso w 2011 roku - Fittipaldi
"Trudno" będzie Sebastianowi Vettelowi obronić tytuł mistrzowski w 2011 roku, ponieważ to Fernando Alonso jest najlepszym kierowcą w F1.
Tak twierdzi 63-letni Brazylijczyk Emerson Fittipaldi, który tak jak Alonso jest dwukrotnym mistrzem świata F1.
Kiedy został zapytany przez niemiecki dziennik 'Die Welt' czy Vettel ponownie zdobędzie tytuł mistrzowski w 2011 roku, Emerson odpowiedział: "To jest możliwe, ale to z pewnością będzie bardzo trudne. Ferrari poprawi swój samochód na 2011 rok, aby uzupełnić niewielkie tegoroczne braki. A Fernando Alonso jest obecnie najbardziej kompletnym kierowcą".
"On jest tak doświadczony, ambitny i nienawidzi przegrywać" - dodał.
[...] |
f1ultra.pl
Alonso na pewno nie jest najbardziej kompletnym kierowcą. Gdyby był, nie popełniał by durnych błędów i POTRAFIŁBY WYPRZEDZIĆ PIETROWA.
Hamilton bije na łeb i na szyje Alonso w tej chwili.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sue dnia Śro 17:31, 17 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|